Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Koszystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
Zamknij

Arsenał


Jean-Marie Gustave Le Clezio

Jean-Marie Gustave Le Clezio Do niedawna, a dokładnie do chwili w której Akademia Szwedzka  ogłosiła imię i nazwisko tegorocznego laureata literackiej Nagrody Nobla, o pisarzu tym w naszym kraju wiedzieli nieliczni - i podobny stan wiedzy zaobserwować można było w wielu innych krajach – mimo, że w swojej ojczystej Francji, autor ten uchodzi już wręcz za pisarza kultowego.

Francuski dziennik „Le Figaro", w komentarzu do otrzymania przez Le Clezio Nobla, pisze o nim jako o „pisarzu - włóczędze”, który przemierzywszy pięć kontynentów w swojej ucieczce przed konsumpcyjnym światem zachodnim, w którym czuł się całkowicie wyobcowany, upodobał sobie wyspy i pustynie, puste przestrzenie i ziemie dziewicze. Jego postaci pojawiają się gdzieś na chwilę, lecz nie zostają tam dłużej, wieczni tułacze, poszukiwacze złota i koczownicy, zdobywcy, którzy wyzbyli się podbojów, by z pasją szukać innych skarbów: sensu, prawdy i może jeszcze miłości – pisze dziennik przy wtórze opinii Akademii Szwedzkiej, dla której – jak możemy wyczytać w uzasadnieniu  - Le Clezio jest
   
autorem otwierającym nowe perspektywy poetyckich podróży i zmysłowych uniesień, badaczem człowieczeństwa w oderwaniu od uwarunkowań cywilizacyjnych.

Tak jak było w przypadku zeszłorocznej laureatki Literackiego Nobla Doris Lessing - kiedy to niczym grzyby po deszczu zaczęły na półkach w księgarniach wyrastać nowe wydania książek pisarki, ramię w ramie z nowymi tłumaczeniami, tworząc poka?ną kolekcję twórczości tej pisarki w języku polskim – tak i teraz nasze rodzime wydawnictwa rozpoczęły wyścig w sygnowaniu swoimi inicjałami książek francuskiego noblisty. I tak o to,  w ręce czytelników trafiły już książki „Urania ”, „Onitsza ”, „Afrykanin ”, „Pustynia ” będące najbardziej reprezentatywnymi powieściami dla tak zwanego drugiego okresu twórczości francuskiego pisarza, kiedy to porzucił językowe eksperymenty, którymi silnie nacechowana była początkowo jego proza wywodząca się z estetyki nouveau roman (nowej powieści), na rzecz poznawania i eksplorowania innych, obcych nam, kultur.

Jestem Indianinem – napisał o sobie Le Clézio. – Nie wiedziałem o tym, dopóki nie spotkałem Indian. Teraz wiem. Nie jestem może bardzo dobrym Indianinem. Nie umiem uprawiać kukurydzy, nie potrafiłbym wydłubać pirogi. Peyotl nie ma na mnie wielkiego oddziaływania. Ale jeśli chodzi o resztę, o sposób chodzenia i mówienia, okazywania miłości i odczuwania strachu, to mogę powiedzieć, że kiedy zetknąłem się z indiańskimi ludami, ja, który nie myślałem, że mam jakąś rodzinę, poczułem nagle, że posiadam tysiące ojców, braci i żon”.

Urodził się w 1940 r. w Nicei. Prawie całe dzieciństwo upłynęło mu na podróżach, m.in. do Maroka i Wielkiej Brytanii, tutaj może tkwi ?ródło jego pó?niejszej pasji podróżowania. Debiutował, mając 23 lata, powieścią „Protokół”, za którą otrzymał Prix Renaudot, a która właśnie trafiła do rąk polskiego czytelnika. We wstępie do tej powieści Le Clezio nieśmiało przyznawał że nie traci nadziei, że uda mi się kiedyś napisać prawdziwą powieść. Czy mu się udało, tylko on sam wie, my z kolei możemy dostrzec tylko jak ten niezwykły stylista przez wiele lat wypracowując swój własny niepowtarzalny styl, sprawił, że jego proza - będąca wyrazem niezwykłych fascynacji jej autora - sama w sobie jest czymś niezwykle fascynującym.

Copyright by Arsenał 2022

code by Software house Cogitech