Zaczynał jako autor piosenek, a dokładniej jako piosenkarz parający się spisywaniem rymów na kartce papieru i próbujacy swoich sił w Hollywood. Następnie przez kilka lat był wykładowcą literatury angielskiej oraz scenopisarstwa na Phillips Exeter Academy w New Hampshire, a ostatecznie (bo od 1996 roku Brown zajmuje się już tylko swoją twórczością) stał się autorem powieści, a dokładniej, między innymi napisanymi powieściami, autor jednej z najlepiej sprzedajacych się książek w historii.
Chodzi oczywiście o „Kod Leonarda Da Vinci ”, książkę, która nie tylko stała się bestsellerem na niespotykaną wcześniej miarę, ale jednocześnie, jak żadna inna powieść (chyba że wspomnimy o cenzurze jaka spotkała twórczość Markiza De Sade’a, ale to zupełnie inny rodzaj kontrowersji) stała się przedmiotem wielu ataków, tak ze strony oburzonych hierarchów Kościoła katolickiego (w Polsce w kwietniu 2005 roku, nawet został wydany specjalny komunikat w sprawie powieści Dana Browna przez Radę Naukową Konferencji Episkopatu Polski), zarzucających autorowi kłamstwa na temat historii kościoła, jak i ze strony wielu uczonych „w piśmie”, wytykających pisarzowi nieścisłości i błędy tak w zakresie historii ogólnej, historii sztuki, jak i teologii.
Podsumowując, powieść Browna stała się zjawiskiem społecznym, bestsellerem powszechnie krytykowanym praktycznie w każdym kraju, w którym pojawił się jej przekład. W całym tym ferworze krytyki, kiedy to powstało całe mnóstwo pseudo-naukowych książek, których paranoiczną misją było ukazanie tego wielkiego spisku i oszustwa, jakimi niby miała być powieść Browna, gdzieś po drodze tej „krucjaty” zapomniano o tym, co często – momentami aż do znudzenia - powtarzał w wielu wywiadach sam autor, mianowicie o tym, że powieść „Kod Leonarda Da Vinci” jest właśnie powieścią, czyli dziełem fikcji.
Don Brown - Anioły i Demony
„Kod…” jest czwartą ksiażką w dorobku pisarza. Zadebiutował w 1998 roku powieścią „Cyfrowa wieża ”, w której ujawniło się zainteresowanie Browna różnymi kodami o sposobami ich łamania. Nastepne dwie powieści „Anioły i demony ” oraz „Zwodniczy punkt ” przygotowały tylko, zainteresowaniem z jakim się spotkały, grunt pod burzę jaką był wydany 2003 roku „Kod Leonarda Da Vinci”.
Trzy lata pó?niej Ron Howard przeniósł najsłynniejszą powieść Browna pod nieco uproszczonym tytułem „Kod Da Vinci” na srebrny ekran. W rolę Roberta Langdona, historyka symboli, wcielił się Tom Hanks, który jak się okazało otrzymał kolejną możliwość ponownego wcielenia się w tę postać w filmowej adaptacji drugiej książki Browna Anioły i Demony, której premiera odbędzie w tym tygodniu, uściślając - w piątek 15 maja.
Obecnie Dan Brown jest jednym z najwybitniejszych (żeby nie powiedzieć, że jest najwybitniejszym) pisarzem literatury sensacyjnej na świecie, prawdopodobnie dlatego od ponad pięciu lat, czyli od dnia premiery „Kodu…”, czytelnicy niecierpliwie czekają na kontynuację przygód profesora Langdona, snując najrozmaitsze, lecz nieprawdziwe domysły o blokadzie twórczej pisarza, nieprawdziwe gdyż - jak podaje serwis Publishers Weekly - 15 września ukaże się w USA i Kanadzie od dawna oczekiwana, nowa powieść Dana Browna pt. „Zaginiony symbol (The Lost Symbol)”, wcześniej anonsowana jako Klucz Salomona. Można tylko liczyć na to, że polscy czytelnicy dostaną bardzo ciekawą propozycję na świąteczny prezent.
